Przenosimy się w czasie – zakładamy modne kwieciste sukienki z lat 70-tych, wykradamy się z domu, bo „chłopaki czekają” i ruszamy na dyskotekę do „sąsiedniej wsi za Wisłą”. Wracamy nad ranem tak, by nie dostać bury, bo przecież rodzeństwo jeszcze śpi. Pewnie spędziłabym z moją Mamą kilka interesujących wieczorów – co do tego nie mam żadnych wątpliwości. To chyba jedno ze wspomnień Mamy, które już zawsze będę pamiętać – podobnie jak to, że lubiła wysokie szpilki, mocne kolory i czerwoną szminkę. Dziś ciężko mi w to uwierzyć, kiedy po przyjeździe słyszę „Kiedy zamierzasz umyć te naczynia?”. Pewnie też to znacie.
Potem zabrałabym ją na lody. Albo jej ulubioną napoleonkę. Ewentualnie przygotowałabym czekoladowe parfait 🙂 Obie tak samo mocno uwielbiamy wszystko co słodkie.
Parfait to tak naprawdę lody domowej roboty. Parfait, czyli po francusku idealny. Konsystencja czekoladowego parfait przypomina trochę schłodzony mus – czegokolwiek bym nie napisała, wiadomo, że obok czekoladowego deseru nie da się przejść obojętnie. Gdy poczęstujecie już mamę, nie wyjadajcie od razu wszystkiego sami z pozostałych słoiczków – najlepiej to rozłożyć w czasie (wiem, testowałam na sobie), żeby wyrzuty sumienia tak szybko się do nas nie dobrały. Znajomi też się mogą załapać, jeśli jeszcze cokolwiek zostanie.
Składniki na ok. 10 małych porcji:
- 300 g gorzkiej czekolady
- 3 jajka
- 500 ml śmietany kremówki 36%
- 100 g cukru pudru
- 40 ml wody
- Do wykończenia:
- bita śmietana
- ciasteczka amaretti
- owoce
Przygotowania składają się z kilku łatwych kroków (jest ich trochę więcej niż zwykle, ale nie ma się czego bać). Zrób wszystko dokładnie w tej kolejności.
Krok 1: Rozpuść czekoladę w kąpieli wodnej. Odłóż do wystygnięcia.
Krok 2: Ubij kremówkę na sztywno z cukrem pudrem. Odstaw miskę do lodówki na czas reszty przygotowań.
Krok 3: W dużej misce ubij jajka mikserem aż będą puszyste.
Krok 4: Zrób syrop cukrowy: wodę i cukier umieść w małym garnuszku na średnim ogniu. Zagotuj, a potem trzymaj na gazie jeszcze ok. 3 min i zdejmij z ognia. Jeśli masz termometr cukierniczy – temperatura syropu musi osiągnąć 121 stopni.
Krok 5: Teraz się skup. Gorący syrop dodaj do ubitych jajek wolnym, ciągłym strumieniem, cały czas na wolnych obrotach miksując jajeczną miksturę. Ubijaj masę aż całkowicie ostygnie (sprawdzaj przez dotknięcie miski, w której miksujesz). Potrwa to ok. 10 min. Nie skracaj sobie czasu – masa nie może być ciepła.
Krok 6: Powoli wlej czekoladę do masy jajecznej. Nigdy odwrotnie! Połącz za pomocą szpatułki. Od razu czekoladową masę partiami dodaj do ubitej kremówki – postaraj się nie robić zbyt szybkich ruchów – w ten sposób napowietrzasz masę.
Krok 7: Czekoladowe parfait jest już gotowe. Teraz wystarczy, że przełożysz gotową masę do rękawa cukierniczego i wypełnisz nim słoiczki. Bez specjalnego rękawa też sobie poradzisz. Zamiast słoiczków możesz użyć małych szklanek lub pucharków. Schłodź w lodówce co najmniej przez 4 h.
Krok 8: Schłodzone parfait możesz udekorować bitą śmietaną, owocami, pokruszonymi ciasteczkami, karmelizowanymi orzechami i czymkolwiek jeszcze zechcesz 😉
źródło przepisu: Masterchef Australia
wygląda nieziemsko i dam sobie głowę obciąć, że tak smakuje <3
Cudowny deser! Na pewno zrobię na dzień matki. Będzie pysznie!
Czyli po prostu parfait! Wszystko co z czekoladą ja chętnie wypróbuję. 🙂
W składnikach nie ma cukru, o którym wspomina Pani przy syropie cukrowym. Standardowa proporcja 1:1 (40 ml wody i 40 g cukru)?
Swoją drogą, czemu służy syrop w tym przepisie?